Po zimie zmorą makowskich kierowców stają się niektóre ulice przypominające szwajcarski ser. - To najwyższa pora, aby zaapelować do władz o ich remont - słyszymy głosy od mieszkańców.
O kiepskim stanie niektórych makowskich arterii, gdy temperatura oscyluje wokół zera stopni Celsjusza (woda zamarza i odmarza, „rozsadzając” asfalt) przekonał się niejeden kierowca. A naprawa zawieszenia w aucie swoje kosztuje. Niestety dziur – jak zwykle podczas roztopów - przybywa tak samo, jak i zdenerwowanych kierowców. - Najgorzej jest na ulicy Witosa, ulicy Polnej oraz na ulicach w sąsiedztwie makowskiego rynku. Nie da się tędy poruszać samochodem, gdy chce się ominąć dziurę, wjeżdża się po prostu w drugą. Tak jest już od wielu lat – poskarżyła się nam jeden z czytelników.
W ratuszu dowiedzieliśmy się, że wkrótce zacznie się łatanie jezdni. - Każda wiosna niesie za sobą tego typu niespodzianki. Na początku marca zrobimy rozeznanie, gdzie nawierzchnie pozostawiają wiele do życzenia i zostanie zlecone łatanie tych dziur. Dotychczas wiemy na pewno, że wymaga tego ul. Ciechanowska - powiedział nam Grzegorz Olkowski z wydziału infrastruktury w magistracie.
Marlena Grzeszczak
W ratuszu dowiedzieliśmy się, że wkrótce zacznie się łatanie jezdni. - Każda wiosna niesie za sobą tego typu niespodzianki. Na początku marca zrobimy rozeznanie, gdzie nawierzchnie pozostawiają wiele do życzenia i zostanie zlecone łatanie tych dziur. Dotychczas wiemy na pewno, że wymaga tego ul. Ciechanowska - powiedział nam Grzegorz Olkowski z wydziału infrastruktury w magistracie.
Marlena Grzeszczak
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez