Trudna sytuacja w rolnictwie i brak odpowiedniej reakcji ze strony premier Ewy Kopacz – to powody zaplanowanego na jutro protestu. Rolnicy naszego powiatu wyjadą maszynami na ulice Makowa.
Czwartkowy protest (19 lutego) organizuje Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych “Solidarność”. - Otrzymaliśmy informację, że rozpocznie się o godzinie 11, a zakończy o 14 pikietą przed siedzibą starostwa powiatowego na makowskim rynku – powiedziała nam Katarzyna Todorowska z Urzędu Miejskiego w Makowie Mazowieckim. Rolnicy, podobnie jak niemal równo dwa lata temu, będą przemierzać ciągnikami ulice miasta w asyście policji. Wyruszą sprzed cmentarza.
W oficjalnym zgłoszeniu protestu makowskiemu magistratowi jako powód wystąpienia podano “trudną sytuację w rolnictwie i brak reakcji rządu premier Ewy Kopacz na postulaty związku”. -Ake nasz główny postulat dotyczy zablokowania wyprzedaży polskiej ziemi obcokrajowcom - mówi Henryk Napiórkowski, główny organizator protestu. Jak wiadomo, od kilkunastu dni w całej Polsce trwają protesty organizowane przez różne rolnicze związki i stowarzyszenia. Farmerzy domagają się m.in. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki, dopłat do produkcji trzody chlewnej, podjęcia działań w kwestii eksportu mięsa wieprzowego na Wschód, wyrównania dopłat rolnych do poziomu dopłat w krajach UE, ochrony polskiego rynku zbóż przed niekontrolowanym importem, a także zniesienia kar za przekroczenie kwot mlecznych. W Warszawie przed kancelarią prezesa Rady Ministrów zorganizowane zostanie w czwartek "Zielone miasteczko" z udziałem prawdopodobnie około 10 tys. rolników. Ponadto na wielu ważnych drogach w całym kraju rolnicy tworzą blokady.
W oficjalnym zgłoszeniu protestu makowskiemu magistratowi jako powód wystąpienia podano “trudną sytuację w rolnictwie i brak reakcji rządu premier Ewy Kopacz na postulaty związku”. -Ake nasz główny postulat dotyczy zablokowania wyprzedaży polskiej ziemi obcokrajowcom - mówi Henryk Napiórkowski, główny organizator protestu. Jak wiadomo, od kilkunastu dni w całej Polsce trwają protesty organizowane przez różne rolnicze związki i stowarzyszenia. Farmerzy domagają się m.in. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki, dopłat do produkcji trzody chlewnej, podjęcia działań w kwestii eksportu mięsa wieprzowego na Wschód, wyrównania dopłat rolnych do poziomu dopłat w krajach UE, ochrony polskiego rynku zbóż przed niekontrolowanym importem, a także zniesienia kar za przekroczenie kwot mlecznych. W Warszawie przed kancelarią prezesa Rady Ministrów zorganizowane zostanie w czwartek "Zielone miasteczko" z udziałem prawdopodobnie około 10 tys. rolników. Ponadto na wielu ważnych drogach w całym kraju rolnicy tworzą blokady.
Marlena Grzeszczak, Dariusz Kucman
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Jacek7891 #1669284 | 151.248.*.* 18 lut 2015 18:51
Jeśli myślą że wywalczą coś w marne 3h to się grubo mylą, strajkować powinni minimum cały dzień żeby to się ogromnym echem odbiło... Ale co ja się tam na tym znam, rolnikiem nie jestem więc... : ]
!
odpowiedz na ten komentarz