Z brakiem miejsc do parkowania na rynku zmagają się nawet taksówkarze, choć mają wyznaczony dla siebie specjalny pas postojowy. - Każdy parkuje tu jak chce, niejednokrotnie postój dla taksówek jest cały zajęty przez inne osobówki – mówią przewoźnicy.
Ratunkiem może okazać się tu rewitalizacja rynku i stworzenie nowych miejsc parkingowych. Władze miasta niejednokrotnie podkreślały, jak ważne jest rozwiązanie tego problemu i że ta inwestycja jest dla nich priorytetem. Taka zmiana może znacznie ułatwić pracę także makowskim taksówkarzom.
Po Makowie kursuje osiem taksówek, miejsce wyznaczone dla nich do postoju nie jest w stanie tyle pomieścić. Nie jest to jednak tak znacznym problemem, jak to, że pozostali kierowcy zostawiają tam swoje auta. - Myślę, że problem ten się nie rozwiąże dopóki w centrum nie zostaną wprowadzone parkometry. Panuje tu ogromny bałagan, każdy parkuje tu jak chce, nie stosując się do przepisów. My musimy niestety często prosić policję o interwencję, ponieważ nie ma dla nas miejsca na naszym postoju – powiedział nam makowski taksówkarz Marek Szempliński. Parkometry popiera także jego kolega po fachu, Tomasz Engler. - Niekiedy jest bardzo tłoczno. Rozwiązaniem byłby większy parking albo parkometry – stwierdził.
Mimo tłoku, jaki panuje na rynku każdego dnia, taksówkarze nie chcieliby zmienić lokalizacji postoju. - Ludzie przyzwyczaili się już, że właśnie w centrum on się znajduje. Żałuję jedynie, że mamy zakaz wjazdu na dworzec autobusowy. To śmieszne, ponieważ nie możemy podjechać np. po osobę wysiadającą z autobusu, w innych miastach jest inaczej - dodał Szempliński.
Tomasz Engler z kolei wyjaśnił, że problem z parkowaniem pojawia się tylko w godzinach od 8 do 16. – Potem miasto „wymiera” i praktycznie cały rynek jest pusty. Swoje musimy po prostu przeczekać. Musimy być wyrozumiali - podsumował Engler.
Policja jednak bywa nieubłagana i niejednokrotnie posypały się tam już mandaty. - To czy wystawiamy mandat czy pouczamy, zależy od okoliczności. Także widzimy problem braku miejsc parkingowych, jednak to nie zwalnia nikogo z przestrzegania przepisów. Mandaty jednak nie są zbyt wysokie – wyjaśnił nam jakiś czas temu mł. insp. Marek Modzelewski, zastępca komendanta policji w Makowie Mazowieckim. Według taryfikatora, za naruszenie warunków dopuszczalności zatrzymania lub postoju pojazdu na chodniku można otrzymać mandat w wysokości 100 zł.
Po Makowie kursuje osiem taksówek, miejsce wyznaczone dla nich do postoju nie jest w stanie tyle pomieścić. Nie jest to jednak tak znacznym problemem, jak to, że pozostali kierowcy zostawiają tam swoje auta. - Myślę, że problem ten się nie rozwiąże dopóki w centrum nie zostaną wprowadzone parkometry. Panuje tu ogromny bałagan, każdy parkuje tu jak chce, nie stosując się do przepisów. My musimy niestety często prosić policję o interwencję, ponieważ nie ma dla nas miejsca na naszym postoju – powiedział nam makowski taksówkarz Marek Szempliński. Parkometry popiera także jego kolega po fachu, Tomasz Engler. - Niekiedy jest bardzo tłoczno. Rozwiązaniem byłby większy parking albo parkometry – stwierdził.
Mimo tłoku, jaki panuje na rynku każdego dnia, taksówkarze nie chcieliby zmienić lokalizacji postoju. - Ludzie przyzwyczaili się już, że właśnie w centrum on się znajduje. Żałuję jedynie, że mamy zakaz wjazdu na dworzec autobusowy. To śmieszne, ponieważ nie możemy podjechać np. po osobę wysiadającą z autobusu, w innych miastach jest inaczej - dodał Szempliński.
Tomasz Engler z kolei wyjaśnił, że problem z parkowaniem pojawia się tylko w godzinach od 8 do 16. – Potem miasto „wymiera” i praktycznie cały rynek jest pusty. Swoje musimy po prostu przeczekać. Musimy być wyrozumiali - podsumował Engler.
Policja jednak bywa nieubłagana i niejednokrotnie posypały się tam już mandaty. - To czy wystawiamy mandat czy pouczamy, zależy od okoliczności. Także widzimy problem braku miejsc parkingowych, jednak to nie zwalnia nikogo z przestrzegania przepisów. Mandaty jednak nie są zbyt wysokie – wyjaśnił nam jakiś czas temu mł. insp. Marek Modzelewski, zastępca komendanta policji w Makowie Mazowieckim. Według taryfikatora, za naruszenie warunków dopuszczalności zatrzymania lub postoju pojazdu na chodniku można otrzymać mandat w wysokości 100 zł.
Marlena Grzeszczak
Czytaj e-wydanie 

TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć:kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie Pomogę: Marlena GrzeszczakPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
przyjezdny #1753825 | 94.100.*.* 14 cze 2015 02:12
"(...) problem braku miejsc parkingowych (...) nie zwalnia nikogo z przestrzegania przepisów." - Byłoby dobrze, gdyby tak jeszcze sami funkcjonariusze również stosowali się przytoczonych przez p. Marka Modzelewskiego przepisów i świecili przykładem, a za ich nie przestrzeganie wystawili sobie mandat.
!
odpowiedz na ten komentarz