Zakończyła się wycinka drzew rosnących wzdłuż dawnej ścieżki spacerowej nad Orzycem. Ich gałęzie i krzaki znacznie utrudniały przejście w wielu miejscach.
Miasto na wycinkę drzew otrzymało zgodę ze starostwa powiatowego już w roku ubiegłym. Do inwestycji przystąpiono jednak dopiero w maju br. Zaprowadzone „porządki” sprawiły, że wiele osób dopiero zauważyło istnienie wspomnianej ścieżki. - Często spaceruję przy turbinie, nie wiedziałam jednak, że nieopodal znajduje się taka ścieżka. Widziałam jedynie tam czasami wędkarzy siedzących na brzegu rzeki – powiedziała nam Eliza, mieszkanka Makowa.
Ścieżka spacerowa nad Orzycem została utworzona w okresie międzywojennym. „Biegnie” wzdłuż Orzyca aż do lasu na Grzance. Z powodu zaniedbania i zakrzaczenia, mieszkańcy przestali z niej korzystać. Była jedynie miejscem libacji alkoholowych, o czym świadczyły zalegające tam puszki i butelki po napojach wyskokowych.
Teraz ścieżka zrobiła się o wiele szersza, choć pozostało jeszcze uprzątnięcie trochę ściętych gałęzi. Jak się okazuje, nie wszystkim odnowienie ścieżki się jednak podoba. - Proszę zobaczyć jak zniszczyli przyrodę. Przechodząc tędy, obserwowało się ładny krajobraz i zieleń. Teraz nie ma tu praktycznie nic – powiedział nam przechodzień.
Miasto ma jednak na tę ścieżkę plan i chce przywrócić ją do życia. - W planie zagospodarowania przestrzennego teren ten przeznaczony jest jako wypoczynkowo–spacerowy. Ciąg pieszo- rowerowy prowadzić będzie od kładki w Parku Sapera wzdłuż rzeki do Cmentarza Żołnierzy Radzieckich – podkreśla Michał Wroński z makowskiego magistratu.
Wycinki drzew dokonała Firma Handlowo–Usługowo–Produkcyjna „HAND–DREW” Grzegorz Bednarowski. Koszt tego zadania to około 12 tys. zł.
Ścieżka spacerowa nad Orzycem została utworzona w okresie międzywojennym. „Biegnie” wzdłuż Orzyca aż do lasu na Grzance. Z powodu zaniedbania i zakrzaczenia, mieszkańcy przestali z niej korzystać. Była jedynie miejscem libacji alkoholowych, o czym świadczyły zalegające tam puszki i butelki po napojach wyskokowych.
Teraz ścieżka zrobiła się o wiele szersza, choć pozostało jeszcze uprzątnięcie trochę ściętych gałęzi. Jak się okazuje, nie wszystkim odnowienie ścieżki się jednak podoba. - Proszę zobaczyć jak zniszczyli przyrodę. Przechodząc tędy, obserwowało się ładny krajobraz i zieleń. Teraz nie ma tu praktycznie nic – powiedział nam przechodzień.
Miasto ma jednak na tę ścieżkę plan i chce przywrócić ją do życia. - W planie zagospodarowania przestrzennego teren ten przeznaczony jest jako wypoczynkowo–spacerowy. Ciąg pieszo- rowerowy prowadzić będzie od kładki w Parku Sapera wzdłuż rzeki do Cmentarza Żołnierzy Radzieckich – podkreśla Michał Wroński z makowskiego magistratu.
Wycinki drzew dokonała Firma Handlowo–Usługowo–Produkcyjna „HAND–DREW” Grzegorz Bednarowski. Koszt tego zadania to około 12 tys. zł.
Marlena Grzeszczak
Czytaj e-wydanie 

TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć:kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie Pomogę: Marlena GrzeszczakPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
mieszkaniec #1830144 | 164.127.*.* 6 paź 2015 18:58
pewnie że nie zachęca do spacerów, ale nie od razu Kraków zbudowali. możesz spacerować gdzie indziej, są inne również atrakcyjne miejsca.o może na grzybki sobie iść
!
odpowiedz na ten komentarz
gosc #1826944 | 83.38.*.* 2 paź 2015 01:03
Kazdy prawdziwy tj. rodowity makowiak wie o tej sciezce.Teraz to miejsce wyglada jakby przeszlo tamtedy tornado,nie zacheca do spacerow.
!
odpowiedz na ten komentarz